Jeszcze w temacie osiemnastkowym.
Zamówiona przez Matkę Chrzestną Karoliny.
Mało osiemnastkowa, ale bardzo, bardzo kwiatowa. (Inaczej być nie mogło ;)
Zamówiona przez Matkę Chrzestną Karoliny.
Mało osiemnastkowa, ale bardzo, bardzo kwiatowa. (Inaczej być nie mogło ;)
Oprócz turkusu i indygo pojawiły się żółte kwiateczki.
Kompozycja niczym letni bukiet w ręku, tylko maków brakuje...
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz