Ostatnio miałam przyjemność zrobić pudełeczko ślubne z tortem. Postanowiłam, że tym razem do bieli dołączę złoto, brylanty (w formie pseudocekinów) oraz brokatową wstążkę i perły. Wykorzystałam też serduszka powycinane przez Goję. Miejsce na pieniążki zorganizowałam w pudełku-kopercie, które okleiłam taśmą z DT. Efekt mnie zadowala. A Was?
PS. Zdjęcia jak zwykle - kiepścizna, ale już niedługo, niedługo aparat do mnie dotrze (mam taką nadzieję ;).
Świetny box. napracowałaś się ale efekt piękny. :)
OdpowiedzUsuńPiękny. Chyba co nieco odgapię, jak przyjdzie czas na ślubny exploding-box, bo u mnie na razie wysyp chrzcielnych był.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo ;)
Usuń